:09:02
Znowu bylem panem swej fortuny
i wiedzialem kiedy przerwac gre.
:09:14
Dyrektor chce z panem porozmawiac.
:09:17
Czy tu tez jest Brooklyn
po drugiej stronie rzeki?
:09:22
Idziemy.
:09:32
- Hej.
- Dzieki, wiesniaku.
:09:57
- Gdzie on jest?
- Spokojnie. Przyjdzie.
:10:10
- Po 1 .000 pesos na g|owe?
- Z tego sie nie wykupisz.
:10:16
Chwileczke.
:10:28
W porzadku Casey, Huerta.
:10:35
- Cz|owiek z ostrym przyjacielem.
- Pzynios|es swoje kosci do gry.
:10:40
Nabra
es mnie wczoraj wieczorem.
:10:45
Mysla|em, ze jestes ktos,
a nie dyrektor hazardowej meliny.
:10:50
- Nazywam sie Ballin Mundson.
- Johnny Farrel.
:10:54
Nie jestem dyrektorem,
jestem w|ascicielem "meliny".
:10:59
- I nie lubie byc oszukiwany.
- Nie ma tu ani jednego sto|u do...