:22:04
- Niez|y z ciebie filozof.
- S|yszy sie rózne rzeczy.
:22:09
Do mojego departamentu
dochodza wszystkie plotki.
:22:15
S
yszy sie, ze jest bardzo piekna.
:22:19
I m|oda, i Amerykanka.
Pan tez jest m|ody, i Amerykanin.
:22:26
- To bedzie ciekawe.
- Moze naleza|o by cie zwolnic.
:22:35
Johnny, Pan Mundson kaza|
powiedziec, ze juz przyszli.
:22:42
- Widzia|es ja?
- Przestan!
:22:49
- Co ja takiego zrobi|em?
- Zagwizda|es. Sam s|ysza|em.
:22:53
Przeciez to pani Mundson.
Uwazaj na swoje maniery.
:23:03
Tak,
to bedzie ciekawe.
:23:39
- Numer dwa.
- Prosze wiecej nie obstawiac.
:23:46
Numer dwa, czarne.
:23:52
Numer dwa, czarne.
Prosze obstawiac.
:23:57
- Przejmij stó|.
- Prowadzisz tu w|asny interes?