:51:00
- Jak d|ugo tu jestes?
- Jak d|ugo?
:51:05
Piec wersów.
Ja tylko s|ucha|em.
:51:09
- S|ysza| pan o tej krowie...
- Wynos sie stad.
:51:14
- Wracaj do swojej toalety.
- Per|y przed wieprze, co?
:51:25
Oto twoje pranie,
oczekuje na odebranie.
:51:29
- Gdzie by|as?
- Pop|ywac.
:51:34
Za
oze sie, ze mi nie wierzysz.
:51:37
Ballin tez nie uwierzy,
chyba, ze bedziesz moim alibi.
:51:41
Poszlisma razem pop|ywac.
Czy nie by|o swietnie?
:51:46
Pop|ywac...
Gdzie twój kostium kapielowy?
:51:50
Pod ubraniem.
Chcesz zobaczyc?
:51:55
- Ubiore sie.
- Przykro mi cie teraz wyciagac.
:52:00
Ale to twój pomys
.
:52:04
Przestan sie dreczyc i niech
pozna o mnie prawde.
:52:09
Boisz sie, ze móg|by
mi cos zrobic?
:52:14
Johnny...
:52:18
- Bo ja tak.
- Co?
:52:22
- Boje sie.
- Ty?
:52:26
- Za|uje, ze...
- Ze co?
:52:33
Ze wysz|am za niego z zemsty.
To g|upie.
:52:36
- Zemsty na kim?
- Na tobie.
:52:45
Dlatego, ze nie znasz kogos
kogo zna|es tylko jeden dzien.
:52:52
On ciebie tez nie zna.
W ten sposób równo stoicie.
:52:56
Wszystko równo stoi.