:15:00
Dobrze.
:15:02
Mamy pułapkę z odpowiednią przynętą.
:15:04
Złapie się na nią na pewno.
:15:07
Mam nadzieję.
:15:10
Wejść.
:15:12
- Wzywał mnie pan?
- Tak, panno Frost.
:15:15
- To wszystko, majorze.
- Tak jest.
:15:18
- Jak przebiega dochodzenie?
- Co?
:15:20
- Dochodzenie.
- Dobrze.
:15:23
- Posuwa się do przodu?
- Powoli. Dlaczego pan pyta?
:15:26
Bo chyba coś pani zgubiła.
:15:29
- Zgubiłam?
- To należy do pani?
:15:32
Tak, dziękuję panu bardzo.
Muszę kupić lepsze szpilki.
:15:37
Mamy w Berlinie silne wiatry.
Zwłaszcza w nocy.
:15:43
Mogę wszystko z łatwością wyjaśnić.
:15:51
Ale pan nie może sobie pozwolić
na rzucanie kamieni.
:15:56
- Bardzo przepraszam.
- Jest pan bezwstydny.
:16:00
- Tak?
- Trzymając to na biurku.
:16:03
Trzymając co na biurku?
:16:05
Wiem o tej prędkości 160 km na godzinę,
kiedy wojna się nagle kończy
:16:09
i nie można zahamować.
:16:11
Ale jest chyba coś takiego jak dyskrecja.
:16:14
- Jaka dyskrecja?
- Czy to pańska rodzina?
:16:17
Tak, a to nasz dom w Indiana.
:16:20
- Jak długo jest pan żonaty?
- 22 lata.
:16:23
Niech pan tu sprowadzi żonę.
:16:26
Spodziewamy się w tej chwili dziecka.
:16:28
- Dziecka?
- Nasza starsza córka się spodziewa.
:16:31
Rozumiem, że młody człowiek nie może
się oprzeć pokusie. Ale dziadek?
:16:36
Pułkowniku Plummer,
musi pan zmienić okładzinę hamulców.