:44:01
Chodźmy. Mówiłam, że będzie pani
potrzebna chusteczka.
:44:31
Tak wyglądał, kiedy go spotkałam.
Był wtedy porucznikiem.
:44:34
Siedział za biurkiem i przesłuchiwał mnie.
:44:37
Miał ponurą twarz urzędnika,
:44:40
ale na szczęście miałam na sobie
ostatnią parę jedwabnych pończoch.
:44:45
To bardzo miły chłopak.
:44:47
Proszę go źle nie sądzić.
:44:50
Nie chciał pani skrzywdzić.
:44:52
Przychodził tu i użalał się nad pani losem.
:44:57
Wyjeżdża pani jutro, prawda?
:45:02
Nie ma co tak siedzieć, jakby świat
się skończył. Nic się nie stało.
:45:07
Wykiwał panią i tyle.
:45:10
Jutro odleci pani do domu, wymyje ręce,
wypłucze usta...
:45:16
W Ameryce mają tyle mydła.
:45:20
Przykro mi. Ta cała gra w miłość.
:45:23
Chce pani usłyszeć radę starego gracza?
:45:26
Niektórzy mają szczęście,
a innych ściga pech.
:45:30
Nie powinni nawet siadać za stołem.
:45:40
Wątpię, czy chce go pani jeszcze widzieć.
:45:42
Może pani iść na górę
i wymknąć się, kiedy tu przyjdzie.
:45:50
Proszę iść. Jeszcze pani mało?
:45:56
Urządza pani scenę?
:45:58
Dżentelmen nie może pozostawać
w ciemności.