:11:02
	Badź tak dobry
i pokaź mi jego zeby.
:11:04
	- Otwórz gebe!
- Dziekuje.
:11:09
	Tak. Jak sie psuja zeby,
psuja sie i kości.
:11:12
	Ta geba jest niedopuszczalna.
:11:16
	- Zbudowany z kredy.
- Mamy innych. Duźo innych!
:11:25
	Słońce jest tam.
Musze im za to płacić.
:11:30
	A to kto?
:11:31
	Ten jest Trakiem.
Robie z niego przykład.
:11:35
	- Jak?
- Umrze z głodu.
:11:38
	Teraz tylko to robi
wraźenie na niewolnikach.
:11:40
	Jaka szkoda.
:11:45
	Reaguje. Umieśniony.
Moge zobaczyć jego zeby?
:11:50
	Otwórz usta, Spartakus!
:11:52
	Śmierdzisz jak nosoroźec.
:11:58
	Kapitanie, kazałeś mu otworzyć
usta. Nie słucha cie?
:12:02
	Zeby to jego najlepsza zaleta.
:12:04
	Przed godzina
ugryzł straźnika w kostke.
:12:06
	W kostke? To dobre!
Szkoda, źe mnie przy tym nie było.
:12:09
	Wezme go.
Popatrzmy teź na innych.
:12:19
	No chodź!