Spartacus
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:40:01
Mój pierwszy właściciel uczył mnie
dla swoich dzieci.

:40:10
Podoba mi sie. Ma werwe.
:40:14
- Kupie ja.
- Kupisz, Wasza Wysokość?

:40:17
Sporo za nia zapłaciłem.
:40:19
Tak, nie watpie.
2 tysiace sestercji.

:40:22
2 tysia--
Bedzie czekała przy twojej lektyce.

:40:24
Nie, nie chce, źeby zniszczyła
stopy chodzeniem.

:40:28
Wyślij ja ze swoim rzadca
jak bedzie jechał do Rzymu.

:40:31
Wyjeźdźa jutro,
wraz z dziewczyna.

:40:33
Wiecej wina.
I dziekujmy bogom za dobry interes!

:40:37
Prowokujesz mnie, Krassus.
Nie bede dla ciebie miła!

:40:40
- Po co mnie tak martwić?
- Jesteś strasznie bogaty.

:40:43
A mimo to jesteś jedynym
z przyjaciół mego brata,...

:40:45
który nie dał mu
ślubnego prezentu.

:40:51
Chciałem zaczekać
na odpowiedni moment.

:40:55
Prosze. Daj mu to moja droga.
:40:57
Co to jest?
:40:59
Od teraz, twój maź jest
dowódca garnizonu rzymskiego.

:41:04
Wspaniale!
:41:08
Nie wiem jak ci sie bede
w stanie odpłacić.

:41:11
Czas rozwiaźe te zagadke.
:41:16
- Garnizon rzymski.
- Tak.

:41:19
Jest na tyle silny, aby udaremnić
plany Gracchusa i jego senatu.

:41:22
Jesteś sprytny!
:41:36
Otwierać.
:41:58
Przez te drzwi.

podgląd.
następnego.