:29:01
O Boże.
:29:03
"Żałuj za grzechy".
:29:06
Co tu robisz na kolanach?
Modlisz się do moich drzwi?
:29:10
Dałaś mi jakiś czas temu dwa dolce.
Powiedziałem ci, że to pożyczka,
:29:13
a ty powiedziałaś, że wiesz,
że ich nie odzyskasz.
:29:16
- A jednak.
- Rzeczywiście.
:29:20
"Żałuj za grzechy".
:29:22
Tak, pamiętam cię.
:29:24
Powiedziałem ci, jak się nazywam.
George L. Brady Junior.
:29:27
Jest strasznie wcześnie, słonko.
:29:31
Która godzina?
:29:38
12.04.
:29:41
Sobota. Przed nami cały dzień.
:29:46
Możesz go zatrzymać.
:29:51
- Dlaczego?
- Pomyślałem,
:29:54
że mógłbym ci o czymś powiedzieć.
:29:57
Można zarobić.
:29:59
- Ja już z nikim nie pracuję.
- To nic z tych rzeczy!
:30:07
- Wejdź.
- Naprawdę?
:30:15
Więc o co chodzi?
:30:16
W jednym domu ktoś utknął w windzie.
:30:19
Kobieta. Prawdopodobnie do wtorku.
Tak mówi.
:30:23
Potrzebuję do pomocy kogoś z walizką.
:30:26
Moglibyśmy się obłowić.
Obrobić chatę do czysta.
:30:31
Miałeś dwa dolce, mogłeś kupić walizkę.
:30:34
Tam jest dużo wina.
:30:36
Całe pomieszczenie.
:30:39
Wino?
:30:41
Tak.
:30:43
Chcesz, żeby cię ktoś przypilnował?
:30:48
- Tak.
- Potrzebujesz niańki?
:30:52
I ja mam nią być?