:38:04
Słyszałam o srebrnych,
ale żeby ze złota...
:38:07
"Malcolm Cornelius Hilyard.
:38:10
Waga: 3 kilogramy i 90 dekagramów".
:38:15
- Złoto.
- Chodźmy obejrzeć górę.
:38:22
O co chodzi?
:38:25
Masz na imię George?
:38:27
George. Mówiłem ci.
George L. Brady Junior.
:38:31
L jak Luckman.
To nazwisko panieńskie matki.
:38:33
George, świetnie się spisałeś.
:38:36
Znalazłeś wspaniałe miejsce.
To dużo znaczy.
:38:40
Jestem ci wdzięczna, ale nie możemy
tego zaprzepaścić z chciwości.
:38:45
- Co masz na myśli?
- A jak ktoś tu się zjawi,
:38:47
- poradzisz sobie z nim?
- Nie wciągajmy w to nikogo więcej.
:38:50
Nie chcę tu nikogo innego.
:38:56
Dobra, George.
:38:58
Obejrzyjmy resztę domu.
:39:03
Nie możesz się zdecydować, co?
:39:06
W jednej chwili żałujesz za grzechy,
a w drugiej się ślinisz. Cały zaśliniony.
:39:31
Popatrz...
:39:41
Mnóstwo wina.
:39:47
Zamknij drzwi. Zamknij je.
:39:49
Zamknij!
:39:51
Tu chodzi o moją przyszłość!
:39:56
Sam je sobie zamknij.