:41:02
Puszczaj moja noge!
:41:43
Kaznodziejo,
robi pan wiele halasu swoim kazaniem.
:41:48
Nie zapomnij swojego buta, synku.
:41:51
- Ty zaczales i ty powinienes skonczyc.
- Nie, my to skonczymy.
:41:55
Do licha, kaznodziejo, porachujemy ci kosci.
:41:58
- To ja sie z toba policze.
- Siadajcie, wy poludniowe smiecie.
:42:04
Mňwil pan do mnie, sierzancie?
:42:07
Moze nie jest pan tego swiadom,
ale prosi sie pan o sad wojenny.
:42:13
Pan i panscy towarzysze.
:42:20
Zolnierze!
:42:50
Aesopie, chcielismy pochwalic pana
i panskich ludzi...
:42:54
za sposňb,
w jaki przeprawiliscie sie przez rzeke.
:42:59
Dziekuje panu.