Fiddler on the Roof
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:20:03
Bez urodzenia,
:20:06
Żebyś w ogóle znalazła partię.
:20:15
Swatko, swatko!
:20:17
Jestem wciąż bardzo młoda,
:20:20
Więc, nie śpiesz się.
:20:23
Do tej pory
:20:24
wierzyłam,
:20:27
że trzeba brać co popadnie.
:20:31
Droga Yente, spraw, by był delikatny
:20:33
Ty też byłaś przecież młoda.
:20:36
Nie jestem sentymentalna
:20:40
Tylko przerażona.
:20:44
Swatko, swatko!
:20:46
Nie planuj niczego.
:20:47
Nie jestem w pośpiechu.
:20:49
Chyba się nauczyłam,
:20:50
że przy zabawie w swatanie
można się sparzyć.

:20:55
Więc nie przynoś mi pierścionka
:20:57
Ani pana młodego
:20:59
Nie znajduj mi nikogo
:21:00
Nie trzymaj go dla mnie
:21:02
Chyba, że jest niezrównany!
:21:25
Drogi Boże.
:21:26
Czy to było naprawdę konieczne?
:21:31
Czy musiał okuleć
tuż przed szabatem?

:21:35
Nieładnie z twojej strony.
:21:38
Wystarczy, że mnie doświadczasz.
:21:40
Obdarzasz pięcioma córkami,
życiem w biedzie. To rozumiem.

:21:44
Ale co masz przeciwko mojemu koniowi?
:21:48
Czasami myślę sobie,
:21:52
że kiedy zaczynasz się
tam na górze nudzić,

:21:54
mówisz sobie,
:21:56
"Zaraz, zaraz".
:21:57
"Jakiego to figla mógłbym wywinąć
mojemu przyjacielowi, Tevye?"


podgląd.
następnego.