1:21:02
	otworzyć wrota tego świętego zamku...
1:21:05
	do którego Bóg zaprowadził nas osobiście!
1:21:08
	Jakby to wam powiedzieć po angielsku...
1:21:11
	smarkam na was, wy synowie szklarza.
1:21:15
	Zdaje wam się, że przechytrzycie nas, francuskie lisy...
1:21:18
	tym swoim głupim bieganiem w przysiadzie!
1:21:21
	Powiewam moimi osobistymi zwisami...
1:21:24
	na wasze ciotki, wy tanie, używane,
elektryczne podgryzarki oślich zadków!
1:21:29
	W imieniu Pana...
1:21:31
	żądamy, abyś nas wpuścił
do tego świętego zamku!
1:21:34
	Nic z tego angielskie obsikane kmiotki.
1:21:37
	Wyciskam na was wągry,
a wasze nawoływania to czysty idiotyzm.
1:21:41
	Wy pozbawieni mózgów podcieracze cudzych tyłków!
1:21:45
	Jeśli nie otworzysz, weźmiemy zamek siłą.
1:21:50
	W imię Boga i chwały...
1:21:55
	Dobra! Przegięliście!
1:21:57
	Tak! Spieprzajcie raz na zawsze i nie próbujcie wracać...
1:22:00
	bo łby wam strzałami podziurawimy,
a z waszych jąder zrobimy kastaniety.
1:22:05
	Idź i nie zwracaj na niego uwagi.
1:22:07
	Zjeżdżajcie stąd i nie pokazujcie się więcej, cioty obrzygane!
1:22:11
	A jeśli wam się zdaje, że tym razem naprawdę was obraziliśmy...
1:22:14
	to nie wiecie do czego jeszcze jesteśmy naprawdę zdolni...
1:22:16
	wy angielscy "fajęsiarze"!
1:22:39
	- Zaatakujemy natychmiast!
- Tak, mój Panie.
1:22:42
	Przygotować się do ataku!