:56:02
- Te dekoracje... czyz nie sa sliczne?
- Tak.
:56:06
- Jestem taka podenerwowana.
- Nie przejmuj się. Usiadz z nami.
:56:10
- Mamo, która godzina?
- Ósma.
:56:14
- Dokad idziesz?
- Wychodze.
:56:17
- Na razie.
- Sue!
:56:31
- Zatanczymy?
- Mozemy chwile posiedziec?
:56:35
Pewnie. Jak sobie zyczysz.
:56:46
Dzien dobry.
:56:49
- Wyglada pani tak ladnie.
- Ty też. Wygladasz przeslicznie.
:56:53
Dziekuje. Wiem, ze nie wygladam,
ale i tak dziekuje.
:56:57
- Moge się przysiasc?
- Prosze bardzo.
:57:02
Ide pogadac z ludzmi.
:57:24
Pamietam swój bal.
:57:25
Poszlam z kapitanem
druzyny koszykówki.
:57:30
Mial dokladnie dwa metry wzrostu.
:57:33
Zalozylam 8-centymetrowe obcasy, zeby
pozegnalny pocalunek nie był niezreczny.
:57:40
Pojechalismy jego samochodem,
:57:42
który się oczywiscie zepsul
i ostatni kilometr musielismy isc pieszo.
:57:47
Zanim doszlismy, stopy mialam cale w
odciskach, wiec moglam tylko siedziec.
:57:52
Nie moglam tanczyc,
wiec tylko siedzielismy i rozmawialismy.
:57:58
I bylo magicznie. Ty też tak się czujesz?