1:00:08
To najgorszy moment.
1:00:11
Okres swiateczny.
W lutym cos sie trafi.
1:00:15
Nie moge czekac.
1:00:17
Panie Kramer, to 22 grudnia.
1:00:20
Prosze przejrzec te fiszki.
1:00:28
Wezme cokolwiek.
1:00:32
Mam cos
u Normana, Craiga i Kummela.
1:00:36
Co takiego?
1:00:38
W dziale sztuki.
1:00:39
Krok wstecz.
1:00:41
Z powrotem za pulpit za 5000 mniej.
1:00:44
Lepiej zaczekac.
1:00:46
Prosze zadzwonic
i umňwic mnie na 1 6:00.
1:00:50
Sa swieta.
1:00:52
Dzien pracy.
1:00:53
Nikt nie bedzie...
1:00:55
Pan dzwoni czy ja?
1:00:57
Jak ja, nie dostanie pan prowizji.
1:01:00
Ale z pana pistolet.
1:01:05
O tak.
1:01:12
- Witam.
- Kramer. Jestem umňwiony.
1:01:16
Wszystko moja robota.
1:01:21
To byla ich najlepsza kampania.
1:01:24
A tu pomysl byl mňj, projekt tez.
1:01:29
Panie Kramer, jestem pod wrazeniem.
1:01:33
Rozwaze to.
1:01:34
Sam pan podejmuje takie decyzje?
1:01:38
Z panem Spencerem.
1:01:40
Poprosi go pan?
1:01:43
Wyjezdza na wczasy.
Gdy tylko wrňci, umňwie go z panem.
1:01:48
Wesolych Swiat.
1:01:50
Wolalbym omňwic to teraz.
1:01:53
- Panie...
- Zalezy mi na tej posadzie.