Trading Places
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:53:17
- Nazywam sie...
- Pan Valentine.

:53:19
Biuro na koncu korytarza.
:53:43
- A, William. W sama pore.
- Wejdz, wejdz.

:53:51
Siadaj.
:53:55
Nie, dziekuje.
Jadlem juz sniadanie.

:53:58
To nie jest posilek.
:54:01
Chcemy ci wyjasnic,
czym sie zajmujemy.

:54:05
Jestesmy maklerami gieldowymi.
:54:08
Jakimi towarami handlujemy?
:54:11
Produktami rolnymi.
:54:14
Kawa, ktora piles na sniadanie.
:54:17
Pszenica,
z ktorej piecze sie chleb.

:54:20
Boczkiem,
z ktorego mamy bekon

:54:22
do kanapek
z bekonem, salata i pomidorami.

:54:28
Sa tez inne towary, takie jak:
sok pomaranczowy... i zloto.

:54:33
Chociaz zloto nie rosnie
na drzewach tak jak pomarancze.

:54:39
- Czy wszystko jasne?
- Tak.

:54:42
Niektorzy z naszych klientow
spekuluja,

:54:46
ze ceny zlota wzrosna.
:54:49
A inni, ze ceny zlota spadna.
:54:54
Zlozyli u nas zamowienia,
:54:57
a my kupujemy
i sprzedajemy dla nich zloto.


podgląd.
następnego.