:52:00
- Staniemy się dupkami, czy co?
-N ie, Marty.
:52:03
Oboje wyjdziecie na ludzi.
Chodzi o wasze dzieci, Marty.
:52:07
Trzeba im pomóc.
:52:15
Niech pan cofnie.
Zabraknie drogi, żeby się rozpędzić.
:52:18
Drogi?
Tam, dokąd się udajemy, drogi nie są potrzebne.