Desperately Seeking Susan
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:01:08
"Piękna nieznajoma,
rude włosy, zielony kombinezon,

:01:11
spacerująca z psami
w parku na Placu Waszyngtona".

:01:13
"Nie mogę o tobie zapomnieć.
Daj szansę miłości. Blackie".

:01:17
Oby mu dała szansę.
:01:19
Roberta, przestań!
To pewnie jakiś zboczeniec!

:01:22
- Może ma dobre zamiary.
- Jego imię na to nie wskazuje.

:01:25
Nie może o niej zapomnieć.
Kocha ją. To niesamowite.

:01:27
Miałaś chyba czytać
ogłoszenia o kupnie.

:01:29
Tak, ale nie mogę niczego znaleźć.
:01:33
Nie zgadzaj się na mniej niż 50 tysięcy.
:01:35
- Dzień dobry paniom!
- Cześć, Adrian. Co o tym myślisz?

:01:38
- Roberta, to twój styl.
- Chcę tylko trochę podciąć.

:01:41
Nie, to ma być twój
prezent urodzinowy.

:01:43
Zetnij ją jakoś inaczej,
nic dziwacznego...

:01:45
Bez obaw.
Jej mąż będzie zachwycony.

:01:50
No proszę! Wiadomość od Jima!
:01:53
"Rozpaczliwie szukam Susan.
Nie trać nadziei".

:01:56
"Wtorek, 10 rano. Battery Park,
przejście nr 1. Kocham cię - Jim".

:01:59
- Kto to jest Jim?
- O Boże, to już jutro.

:02:01
Kto to jest Susan?
Znasz tych ludzi?

:02:03
Nie. Jim podąża za Susan
po całym kraju.

:02:06
W styczniu była w stolicy Meksyku,
potem w Seattle.

:02:10
Przesyłają sobie wiadomości
i w ten sposób się spotykają.

:02:13
Teraz są w Nowym Jorku.
:02:15
"Zdesperowany". Kocham to słowo.
To takie romantyczne.

:02:18
Wszyscy moi znajomi są
zdesperowani, oprócz ciebie.

:02:21
- Jestem zdesperowana.
- Ty?

:02:24
No... tak jakby.
:02:35
ROZPACZLIWIE SZUKAM SUSAN

podgląd.
następnego.