1:29:02
- Okej.
- Opowiedz mi o scenariuszu.
1:29:04
Cieszyłabym się, gdybyś go przeczytał.
Cenię twoją opinię.
1:29:08
Ale jak będziesz mnie przeklinał,
to pamiętaj,
1:29:12
że to mój pierwszy scenariusz.
Właściwie nie pierwszy.
1:29:15
Tamten był o Hannie i jej
mężu, ale Hanna go przeczytała
1:29:18
i bardzo się rozzłościła.
1:29:21
- Nie wyobrażam sobie, co napisałaś.
- To nie było nic złego.
1:29:26
Wyrzuciłam go, ale mam ten nowy.
1:29:29
Jeśli chcesz, to go przeczytam.
1:29:32
Może odwiedzę cię jutro
i sama ci przeczytam?
1:29:35
Odwiedzisz mnie jutro i sama mi
przeczytasz? Chyba żartujesz.
1:29:39
W wieku lat 40
nauczyłem się sam czytać.
1:29:42
To chyba szczęście,
że na ciebie wpadłam. Chyba.
1:29:45
Powinienem był iść dalej.
1:29:47
Coś mi mówi,
że powinienem był iść dalej
1:29:51
i nie zaczynać tej rozmowy.
1:29:54
"Idziemy przez życie grając
w karty, które nam rozdano".
1:29:57
"Craig: A jakie ty masz karty w ręku?"
1:30:00
"Emily: Dwie wysokie pary,
może nawet asy".
1:30:05
"Problem w tym,
że ty masz trzy dwójki".
1:30:09
Na tym koniec.
1:30:12
Powiedz mi otwarcie.
Co o tym myślisz?
1:30:17
Świetne.
1:30:19
Brak mi słów.
1:30:22
Nie byłem nawet
w nastroju do wysłuchania tego.
1:30:27
Nie wiem, co powiedzieć.
Jestem wzruszony, śmiałem się i...
1:30:31
słuchałem z zapartym tchem.
To cudowne.
1:30:33
Jestem oszołomiony.
Nie obraź się, ale
1:30:37
nie mogę uwierzyć, że stać cię...
Po prostu uważam, że jest to świetne.
1:30:41
- Naprawdę?
- Tak. Byłem absolutnie...
1:30:44
Skąd wzięłaś ten punkt kulminacyjny,
1:30:47
w którym architekt wraca do domu
ze swoją kochanką-aktorką,
1:30:50
a jego była żona - schizofreniczka -
wyskakuje i dźga go nożem na śmierć?
1:30:54
- Po prostu wpadło mi to do głowy.
- To było bajeczne.
1:30:58
Naprawdę sądzisz, że umiem pisać?