Wall Street
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:23:03
- Oczywiście, proszę pana. Coś do picia?
- Wodę mineralną.

:23:08
Popatrz? Dajesz wiarę?
Dwucalowy ekran.

:23:12
Prawie nic nie widzę.
:23:15
To dla mojego dzieciaka - Rudy'ego.
Ma trzy lata i szaleje za elektroniką.

:23:18
Wchodzimy w nowąerę, chłopcze.
:23:22
Jak dzisiaj biznes?
:23:24
Świetnie. Jak wychodziłem z biura,
Bluestar szła po 17.25. Zaczęła od 15.

:23:29
Przed zamknięciem może dojść do 18.
:23:31
Teldar skacze w górę.
Kupiłeś coś dla siebie?

:23:34
Założę się, że chwyciłeś za telefon
zaraz po wyjściu z mojego biura.

:23:39
O, nie. To byłoby nielegalne.
:23:42
Jasne. Spokojnie, chłopcze.
Nikt na ciebie nie doniesie.

:23:48
A to jest legalne?
Wpłać na moje konto.

:23:52
- Hej, Gordon.
- Georgie. KróI komórkowy. Jak leci?

:23:55
- Monique, miło mi cię widzieć.
- Cześć, Gordon.

:23:58
- Wyglądasz cudownie.
- Ty też świetnie wyglądasz.

:24:02
I pan Davis...
:24:05
Czy dostanę wreszcie rachunek?
Do jasnej dupy!

:24:08
Zakamufluj te akcje Bluestara. Wyłóż 200
tauzenów na jakąś szczekającą transakcję.

:24:14
Wybierz psa, który ma najmniej pcheł.
Niech straty nie przekroczą 100 tauzenów.

:24:19
I kup porządny garnitur.
Nie możesz tu przychodzić tak ubrany.

:24:23
ldż do Morty Sillsa.
Powiedz, że ja cię przysłałem.

:24:25
Dobrze. Dziękuję, panie Gekko. Dziękuję,
że dał mi pan szansę. Nie pożałuje pan.

:24:30
Jest pan w rękach championa.
:24:32
Aha...
:24:35
Resztę ulokuj w funduszu wolnym od
podatku. Chcę cię trochę poobserwować.

:24:39
I oszczędź sobie tego gadania.
Jest żenujące.

:24:42
- Słucham pana?
- Słyszałeś, co powiedziałem.

:24:45
Nie lubię strat, kolego.
Nic tak nie psuje mi dnia jak straty.

:24:49
Jak się dobrze spiszesz...
dostaniesz nagrodę.

:24:53
Wiele, wiele nagród.
:24:56
- Louis, zajmij się moim przyjacielem.
- Dziękuję panu.

:24:59
Miłego lunchu, Buddy.

podgląd.
następnego.