:04:14
Zatem, moja droga...
:04:15
Przywykłaś już do świata zewnętrznego?
:04:19
Sądzę, że tak.
:04:20
Poradziłam jej, by obserwowała, wyciągała
wnioski i milczała, chyba że zapytana.
:04:27
Zobaczymy czy znajdziemy dla ciebie
jakąś rozrywkę.
:04:40
Valmont tu jest.
:04:42
Przyjmujesz go?
:04:44
Owszem.
:04:46
Podobnie jak ty.
:04:51
Moja córko,
Monsieur Vicomte de Valmont...
:04:54
którego pewnie nie pamiętasz...
:04:56
oprócz tego, że jest niezwykle czarujący...
:04:58
nigdy nie otwiera ust bez ocenienia
szkody, jaką może tym wyrządzić.
:05:02
Dlaczego zatem go przyjmujesz, maman?
:05:05
Wszyscy go przyjmują.
:05:23
Madame.
:05:25
Cóż za miła niespodzianka.
:05:27
Madame de Volanges. Wielka to dla mnie
przyjemność Panią widzieć.
:05:32
Pamięta Pan moją córkę Cecile?
:05:34
Któż by powiedział,
że tak pięknie rozkwitnie?
:05:39
Chciałem się z Panią pożegnać zanim
opuszczę miasto.
:05:43
Nie wiem czy możemy na to pozwolić.
Dlaczego chce Pan wyjechać?
:05:46
Paryż w sierpniu...
:05:48
nadszedł czas, bym odwiedził moją ciotkę.
:05:50
To niewybaczalne, jak ją zaniedbałem.
:05:52
Madame de Rosemonde była tak dobra...
:05:54
że zaprosiła nas do swojego zamku.
:05:57
Proszę przekazać jej nasze pozdrowienia.
:05:59
Zrobię to, Madame.