La Lectrice
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:32:00
Też nie.
Pachniesz owocami.

:32:03
Wygląda pani wspaniale.
:32:04
To kolor jest wspaniały.
:32:08
Zacznijmy.
:32:11
To, co ostatnio.
- Nie, jestem lektorką, nie repetytorką.

:32:16
Jestem stara,
nie wolno się ze mną sprzeczać.

:32:20
Czy mogę zmienić towarzysza do poduszki?
-Oczywiście, pani generałowo.

:32:24
Proszę mówić,
co pani o nich sądzi.

:32:27
Gorki: "Lenin i chłop rosyjski".
:32:32
"Co było w nim wyjątkowe i wielkie,
to żarliwe przeświadczenie,

:32:36
że nieszczęście nie jest
konieczną podstawą istnienia,

:32:39
lecz złem, które człowiek
musi i powinien usunąć. "

:32:43
Niezłe. Albo Lenin:
:32:48
"Doktryna Marksa
jest tak wszechpotężna,

:32:50
ponieważ jest sprawiedliwa,
kompletna, harmonijna".

:32:54
Bardzo dobre.
:32:56
A może. . .
:32:58
Już mam. Pachniesz herbatą z róży.
Słucham, Nouchka.

:33:04
"Dobrzy ludzie, słuchajcie lamentu,
historii mego życia"

:33:07
"Sierota zda sprawę
ze swej nudnej biedy, hajda!"

:33:12
Prévert, Grupa Październik. . .
:33:14
Dalej, nie udawaj, że czytasz.
:33:18
"Pewnego dnia generał,
a może pewnej nocy, "

:33:21
"Pod generałem
dwa konie padły"

:33:24
"Konie, które hajdały,
życie jest gorzkie"

:33:26
"To mój biedny ojciec,
ma biedna matka"

:33:29
"Którzy się skryli pod łóżkiem,
pod łóżkiem generała"

:33:32
"Którzy skryli się za liniami
w południowym miasteczku"

:33:35
"Generał mówił nocą do siebie,
generalnie o nudnej biedzie"

:33:40
"I tak właśnie mój ojciec,
i tak właśnie ma matka, hajda!"

:33:43
"Pewnej nocy pomarli z nudy"
:33:46
"Dla mnie był to koniec rodzinnego życia
porzuciłem łoże"

:33:49
"Pocwałowałem w mig do wielkiego miasta,
błyszczącego, jasnego"

:33:54
"Autem dotarłem do Saroża w pabotach
Pardon, chodzi o konia"

:33:57
"Pewnego ranka dotarłem
do Paryża w sabotach "

:33:59
"Zażądałem widzenia u lwa, króla bestii
A dostałem cios w nos"


podgląd.
następnego.