:28:02
Jesteśmy przy brzegu.
Złaź ze mnie do cholery!
:28:07
Z drogi! Policja!
:28:11
Jesteś cały?
:28:12
Dlaczego za nami nie skoczyłeś?
:28:15
- Właśnie.
- Z siódmego piętra?
:28:19
- Uderzył mnie.
- l dobrze!
:28:22
Facet sporo ryzykował,
żeby nas kropnąć.
:28:25
Widziałeś jakieś morderstwo?
:28:27
Nic z tych rzeczy!
:28:32
Wyprałem pól miliarda
z handlu narkotykami.
:28:37
Pół miliarda dolarów?
:28:39
Mniej więcej.
Kto by zliczył tyle forsy?
:28:43
Mógłbym dostać tampony do nosa?
:28:47
Zamknij się.
:28:49
Macie się mną opiekować.
:28:53
Pan Getz się wymknął.
Był naszą najlepszą szansą.
:28:57
Prześlizgnął się nam między
palcami, prosto w ręce policji.
:29:02
Co robisz?
:29:04
Sprawdzam,
czy nie stoję na folii.
:29:08
Już wiem.
:29:10
Ty handlujesz narkotykami.
Ja pracuję w banku.
:29:14
Masz kasę do wyprania.
Co robisz?
:29:16
Przynoszę ją tobie.
:29:19
- On ją przynosi.
- Jak to? Dlaczego ja?
:29:22
Kim jestem?
:29:25
Kurierem. Pracujesz dla niego.
:29:28
Ja jestem dealerem.
:29:33
Nie macie talerzy?
:29:35
Co to jest?
:29:38
Wpłacam gotówkę
na konto fikcyjnej firmy.
:29:44
Wystawiam ci czek
na jego nazwisko...
:29:47
i pobieram niewielką prowizję
dla siebie.
:29:50
- Lubisz oddychać?
- Ile?
:29:52
2%.
:29:54
Nieźle, Leo.
lntratny interes.
:29:59
Zwracasz czek, to gwarancja
udzielonej pożyczki.