The Bonfire of the Vanities
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:06:02
wciągając, jak Don Juana, w ogień piekła!
1:06:06
Głos upiora dźwięczy nam w uszach!
1:06:09
"Okaż skruchę!"
1:06:26
Ostrożnie. Dzieciak położył tam styropian,
poprzylepia się panom do ubrań.

1:06:30
- Jak się czujesz?
- Wyśmienicie.

1:06:32
To tylko formalność, prawda?
1:06:34
To drobnostka. Obiecali mi.
1:06:37
Powiedziałem Marii. Widziałem się
z nią wczoraj. Możemy jej potrzebować.

1:06:41
To wiele wyjaśnia.
Dziś rano wyjechała za granicę.

1:06:44
Zna pan włoskiego malarza,
Filippo Chirazziego?

1:06:49
Pana przyjaciółka ma chyba
nowego przyjaciela.

1:06:52
Nie będzie źle, to zwykła procedura.
1:06:55
Andruitti obiecał,
że wszystko pójdzie gładko.

1:06:58
Nikt się o tym nie dowie.
1:07:00
Założą mu kajdanki.
1:07:03
Będzie naczelnik. I prasa.
1:07:06
Co? Jaka prasa?
1:07:08
Ray obiecał, że nie będzie wygłupów.
1:07:11
Weiss wydał polecenie dziś rano.
1:07:15
Ktoś za to zapłaci.
1:07:24
Postarałem się być na miejscu.
1:07:27
Dzień miał być pełen rewelacji.
1:07:29
Miałem wreszcie poznać
Shermana McCoya.

1:07:32
Kiedy się w końcu zjawił...
1:07:35
Przepraszam, co to do cholery...?
1:07:38
Kim byli ci ludzie? Co tu robili?
1:07:41
To był mój materiał!
1:07:43
Sherman McCoy był moim dzieckiem!
Ja go stworzyłem!

1:07:58
Popatrz na tych gówniarzy. Wynocha!

podgląd.
następnego.