Doc Hollywood
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:18:00
Co?
1:18:04
To jest poÂłudniowa droga.
Facet i kobieta razem.

1:18:09
Szereg ofiary, by zbudowaæ silny zwi¹zek, który ma przysz³oœæ.
1:18:15
Chyba naogl¹da³eœ siê Mutual of Omaha, co?
1:18:18
Ĺ’wietnie. ÂŻartuj sobie.
By³em gotowy by j¹ poœlubiæ.

1:18:25
Ona nie jest w tobie zakochana, Hank.
1:18:27
OK. To jest jedyna przeszkoda.
1:18:34
Pozwól, ¿e ciê o coœ zapytam.
1:18:37
Nie myœlisz, ¿e facet mo¿e wybraæ swoje w³ansne przeznaczenie?
1:18:41
Czy to jest w ma³ym mieœcie, czy nawet w Californii.
1:18:47
Tylko, ¿e nie powinno to od niego zale¿eæ.
Wiesz, to jest ja...No, wiesz, uh, jak...

1:18:51
Kapelusz?
1:18:54
Dobrze. W porzÂądku. Jak kapelusz.
1:18:56
TwĂłj ojciec nosiÂł go, twĂłj dziadek nosiÂł takÂże.
Teraz ty go masz.

1:19:00
Tylko, Âże przeklĂŞta kapelusz jest zamaÂły.
Nie pasuje.

1:19:03
NienawidzĂŞ zamaÂłych kapeluszy.
1:19:05
I jest tam duÂżo takich kapeluszy, Hankster.
1:19:09
i nawet, jeœli, któryœ pasuje.
1:19:12
To nie mĂłwiĂŞ, Âże to koniec,
tylko hipotetycznie, skad wiesz ¿ê ten naprawdê pasuje,
je¿eli jeszcze wszystkich nie przymierzy³eœ?

1:19:19
Ja na pewno nie.
1:19:23
W³aœnie o tym mówiê. Nie chcê zchrzaniæ jej ¿ycia.
1:19:30
Wiesz, Hollywood, czasami, cz³owiek musi zrobiæ to co do niego nale¿y.
1:19:37
I byæ mo¿e, byæ mo¿e, to jest w Californii.
1:19:43
Tak, byæ mo¿e masz racjê.
1:19:47
Cieszê siê, ¿e wszystko sobie wyjaœniliœmy.
1:19:50
Ja takÂże, Hank.
Nie rĂłb tyle haÂłasu w buszu?

1:19:54
Nie zapominaj co ci powiedziaÂłem.

podgląd.
następnego.