:24:01
Wszystko w porządku?
:24:03
W porządku.
:24:05
- Słyszałem, że cię przyjęli.
- Do kółka różaňcowego?
:24:08
Podobno jesteš już w mafii.
:24:12
Parszywy z ciebie kryminalista.
:24:14
Znam gliniarzy, przy których
moi chłopcy to ministranci.
:24:19
To prawda.
:24:21
Żyjemy w ponurym šwiecie.
:24:22
To nasz šwiat. I nasz system.
:24:26
- Muszę tego słuchač?
- Pogadajmy, Gino. . .
:24:32
Kiedy bylišmy mali. . .
:24:34
nigdy nie zachowywałem się. . .
:24:36
jakbym był lepszy od was.
I nie byłem.
:24:40
Mówilišcie na mnie "Szczęšciarz" .
To nie szczęšcie. To determinacja.
:24:44
Zawsze byłem gotów na wszystko,
żeby doprowadzič sprawy do koňca.
:24:47
Ta sprawa, wiesz. . .
:24:49
Myšlisz, że to sprawa policji,
ale ja olewam policję.
:24:55
To moja prywatna sprawa.
:25:00
Nigdy się nie zmienisz.
:25:10
Spadamy.
:25:28
O cholera!
:25:31
Gdzie on jest?
:25:32
- Nie wiem.
- Nie odzywał się?
:25:35
To mój brat.
Prędzej czy póžniej się spotkamy.
:25:38
To wariat.
Ciągle jest nagrzany.
:25:41
Wiedziałem, że tak się to skoňczy.
Zadzwonię do ciebie.
:25:46
Znajdž go. Albo, kiedy znowu
tu przyjdziemy, pójdziesz z nami.