:44:03
albo...
:44:04
do zacisznej kryjówki.
:44:08
Ładny garnitur.
:44:15
To moje imię, proszę go nie nadużywać,
bo będzie mi pan musiał kupić nowe.
:44:24
To Bruce...
:44:25
Wayne.
:44:27
Znamy się.
:44:29
Naprawdę?
:44:30
Nie, przepraszam. Pomyliłem się z kimś.
:44:34
To znaczy, "pomylił pan mnie".
:44:37
Nie tak powiedziałem?
:44:39
Chyba nie.
:44:42
Co się pani stało?
:44:45
Zraniła się pani... na stoku narciarskim?
:44:49
Dlatego wróciła pani wcześniej z urlopu?
:44:55
To rozmazany obraz.
:44:58
Częściowy zanik pamięci. Pamiętam
siostrę Mary wymiotującą w kościele...
:45:03
i Betsy, która mówi,
że to poranne mdłości.
:45:06
l kiedy poszłam do szkoły bez majtek...
:45:09
a chłopiec, który to zauważył nazywał się
Ricky Friedburg.
:45:14
Już nie żyje.
:45:16
Ale wczorajszy wieczór...
:45:17
kompletne zaćmienie.
:45:21
Nie mógłby pan po prostu umrzeć?
:45:26
Proszę...
:45:29
odprowadzić pana Wayne"a.
:45:31
Z przyjemnością.
:45:34
Pański płaszcz, panie Wayne.
:45:49
Nie wygląda pan na faceta,
który robi interesy ze Shreckiem.
:45:53
Nie. A pani na kogoś,
kto słucha jego poleceń.
:45:55
Ach, to...
:45:57
długa historia.
:45:59
Znalazłbym trochę wolnego czasu.