:47:00
BoĹĽe WszechmogÄ…cy!
:47:03
Uratowanego przez Johna Bubbera.
Pani LaPlante...
:47:07
powiedziała mi właśnie,
że mąż mówił jej...
:47:10
dzisiaj,
że wyjeżdża w długą podróż.
:47:14
Chciał pożegnać się
z 10 letnim synem Joeyem.
:47:18
Nie wiedziałam, że chodzi
o samobójstwo. Nie zrozumiałam.
:47:23
Pomyślałam, że znowu...
:47:25
SĹ‚yszy pani?
:47:26
Nie można wierzyć telewizji.
:47:31
W głębi serca Bernard LaPlante
to porządny i uczciwy człowiek.
:47:35
Bzdura. Przysięgam.
:47:37
Trzeba go poznać.
:47:39
Ty teĹĽ kochasz ojca?
:47:41
Zostaw go w spokoju.
:47:42
Mój tata jest wspaniały.
Zabrał mnie do zoo.
:47:45
Jak się czułeś,
widzÄ…c go na tym gzymsie?
:47:49
Bałem się.
:47:51
Ale...
:47:53
Ale co, synu?
:47:54
Czułem, że Bubber go uratuje.
:48:03
Niech pan chociaĹĽ synowi
o sobie opowie.
:48:18
Między nami mówiąc...
:48:20
dziękuję za uratowanie życia.
:48:24
Nie ma za co.
:48:33
To organizacja charytatywna...
:48:37
ktĂłra zadba o weteranĂłw,
bezdomnych i starych.
:48:43
Planujemy nawet dział
ochrony małych zwierząt.
:48:49
Panie Bubber?
:48:51
Panie Bubber?
:48:53
Pani Gayley,
chce pani o coś zapytać?
:48:56
Wszyscy majÄ… pana za bohatera,
panie Bubber.
:48:59
A co pan o sobie myśli?