Passenger 57
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:19:12
Mogę powiesić pańską marynarkę?
:19:17
Czy to prawda,
że faceci z Los Angeles nie są milczkami?

:19:21
Gadają jak najęci,
choć nie zawsze z sensem.

:19:25
-Pierwszy raz lecisz do Los Angeles?
-Tak.

:19:28
Jestem Sabrina Ritchie.
:19:30
Marti Slayton. Masz piękne imię.
:19:33
Nic nie sprawia mi takiej rozkoszy
jak pochlebstwa.

:19:36
Cóż za akcent.
:19:38
Od lat próbuję się go pozbyć.
:19:40
Angielski akcent jest pozbawiony wyrazu.
:19:43
Skoro tak twierdzisz...
:19:46
Zawsze ufaj pierwszemu wrażeniu.
:19:49
To będzie interesujący lot.
:19:51
Mam nadzieje.
:19:54
Policzyłaś już pasażerów?
:19:56
Zaraz się tym zajmę.
:20:00
Szampana?
:20:24
Zachowuj się,
bo w pudle nie dadzą ci zabawek.

:20:27
Nigdy nie miałem zabawek.
Ojciec uważał, że tylko by mnie zepsuły.

:20:32
On jeszcze żyje?
:20:35
Umarł...
:20:37
gwałtowną śmiercią.
:20:40
Dwa, trzy, cztery...
:20:47
54, 55, 56, 57...
:20:53
58,59...

podgląd.
następnego.