:37:07
Frank, chyba nie gniewasz sie,
ze zadzwonilem do ciebie do biura?
:37:13
- Nie. Chcesz do mnie wpasc?
- Z przyjemnoscia.
:37:17
Najpierw jednak powitam wszystkich,
którzy dopiero teraz zaczeli sluchac.
:37:22
Chetnie bym cie odwiedzil.
Mamy ze soba wiele wspólnego.
:37:26
Na przyklad co?
:37:29
Obydwaj jestesmy gotowi
oddac zycie za prezydenta.
:37:32
Obydwaj zostalismy zdradzeni
przez ludzi, którym ufalismy.
:37:37
- Ja nie.
- Jak to nie.
:37:41
Komisja Warrena napisala raport
o powaznym zaniedbaniu.
:37:46
Mieli za zle wszystkim agentom, ze
poprzedniej nocy byli na imprezie.
:37:51
Jakby Kennedy nie zostal zabity,
gdybys byl w lózku o 22-giej.
:37:59
- Moze mieli racje.
- Nie mieli racji.
:38:03
Kennedy nie pozwolil ustawic
agentów wokól samochodu.
:38:08
A wiesz dlaczego?
On pragnal smierci.
:38:14
Bez przerwy mówil,
ze zostanie zamordowany.
:38:19
Chcial umrzec.
:38:24
Nie obchodzilo go, ze swoja
smiercia zrujnuje ci zycie.
:38:31
I co ty na to?
:38:36
Frank?
:38:39
- A co z toba? Kto zdradzil ciebie?
- Tym razem chyba nie ma zaklócen.
:38:44
Czesciowo ci sami ludzie.
Ale odegram sie na nich.
:38:50
Bede mial swój dzien.
A ty?
:38:56
Czeka cie jeszcze wiele przykrosci.
:38:59
Jak dlugo mam jeszcze
sluchac tych bzdur?