:31:01
- To Pan jest Sandy Riggs.
- A pan aniolem do pomocy.
:31:07
- Jestem tylko czlowiekiem.
- W takim razie zapraszam na drinka.
:31:15
- Kiedy przyjedzie prezydent?
- Jutro wieczorem, prosto na kolacje.
:31:20
To twoje zaproszenie. Tylko go nie
zgub. Ochrona dostala swira.
:31:25
Masz swietne miejsce.
Dokladnie naprzeciwko prezydenta.
:31:31
Powiedz mi, czym zajmuje
sie twoja firma?
:31:35
Przyjechalem poznac prezydenta.
Nie chce cie zanudzac.
:31:40
Nie mam do ciebie pretensji.
Nie znam sie na technice.
:31:44
Z przyjemnoscia cie przedstawie.
Spójrz, co za widok!
:31:50
Bardzo ladny.
:31:54
Daj mi liste gosci.
Kto jest organizatorem?
:31:58
Sanford Riggs z Kalifornii,
z Fundacji Zwyciestwo.
:32:04
Sprawdzcie, czy policji nie zginely
jakies mundury.
:32:08
- Juz to zrobilam.
- Niech szpitale szykuja zapas krwi.
:32:15
Przecietnego amerykanskiego
biznesmena interesuje marketing.
:32:21
Widzi najblizsza przyszlosc
swego przedsiebiorstwa.
:32:26
Interesuje go tylko kolejny kwartal
fiskalny. Japonczyków - 25 lat.
:32:31
- Administracja tego nie rozumie.
- Panie Riggs, mozna na chwilke?
:32:39
- Kto to?
- Agent tajnych sluzb.
:32:44
- Zna pan wszystkich gosci?
- Oczywiscie.
:32:47
- Poznaje pan kogos z nich?
- Przerabialem juz to wczoraj.
:32:53
Bede wspólpracowal,
ale to juz jest nagabywanie.
:32:56
Prawdziwy nagabywacz ze mnie.