:18:04
Musi pan wejść na drinka. Nie
wypuszczę pana w taką pogodę.
:18:09
Ale tylko jednego.
:18:12
- Żona chyba już się położyła.
- Obudziłem ją?
:18:15
- Ależ skąd. Jeszcze nie spała.
- Wyłączę światła w samochodzie.
:18:23
Prawdę mówiąc...
:18:26
dawne, złe czasy
nadszarpnęły jej nerwy.
:18:30
Zrywamy się na równe nogi,
gdy ktoś w nocy puka do drzwi.
:18:34
Powinienem zostawić koło
i wrócić do domu.
:18:37
Ależ nie. Dzięki panu
poznałem coś cennego.
:18:40
Proszę usiąść.
:18:41
W demokracji przyjaciel może
pukać w nocy do drzwi.
:18:45
- Napije się pan whiskey?
- Tylko kropelkę.
:18:48
Może więcej niż kropelkę.
:18:50
Zajrzę do Pauliny.
:19:05
Śpisz?
:19:07
Jestem zmęczona. Prawie zasypiam.
:19:12
Przywitaj się z nim. Jest miły.
:19:17
Zbyt zmęczona?
:19:22
To chyba przez te wiadomości.
:19:39
Niestety, żona jest zbyt śpiąca.
Prosi o wybaczenie.
:19:45
Wiem, że jestem niepoważny.
Zwłaszcza gdy nie ma żony.
:19:50
Kazałaby mi pójść do łóżka
i przyjechać tu rano.
:19:54
"Chcesz budzić i straszyć ludzi?"
:19:57
"Szanujesz Escobara, więc nie
przyprawiaj go o zawał serca."