1:15:06
Była druga po południu.
1:15:09
Złapali mnie na rogu Huerfanos,
przy księgarni.
1:15:14
Usłyszałam, jak wysiadają
za mną z samochodu.
1:15:16
Było ich dwóch.
1:15:18
Jeden chwycił mnie za rękę
i powiedział:
1:15:21
"Pracowity dzionek, co mała?"
1:15:24
Drugi przystawił mi pistolet mówiąc:
1:15:27
"Pojedziemy na weekend".
1:15:30
Śmierdział czosnkiem.
Byłam ciekawa, co jadł.
1:15:37
Nie stawiałam oporu.
1:15:39
Czasem budzę się w nocy
i jestem na siebie wściekła.
1:15:46
Na ulicy byli studenci.
Mogli mnie obronić.
1:15:51
A ja milczałam, zamiast,
tak jak mi radziłeś, krzyknąć...
1:15:57
że nazywam się Paulina Lorca,
że mnie porywają...
1:16:00
bezprawnie aresztują.
1:16:03
Zabiliby cię.
1:16:05
Możliwe. I w tym problem,
bo chciałam żyć.
1:16:12
Zobaczyć przyszłość.
1:16:15
Być szczęśliwa. Do końca życia...
1:16:19
z mężczyzną, którego kocham.
1:16:26
I w wolnym kraju.
1:16:41
Nie opisuj pokoju.
Miała zawiązane oczy.
1:16:44
Przywiązano ją do stołu.
1:16:48
Był długości jej ciała?
1:16:52
Nie wiem.
1:16:56
Pisz tylko to, co ci powiem.
1:16:59
Związano ją sznurem.