Natural Born Killers
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:57:01
- Byłeś z nią?
- Jasne.

:57:03
Nie słyszałem strzałów.
:57:07
Stoję koło niej i nagle...
:57:11
pierś jej wybucha.
Pada, a ja tylko na nią patrzę.

:57:14
Ręka pęka, biodro wybucha.
:57:16
A ja nic nie słyszę.
:57:19
Bum! Pierś wybuchła.
:57:33
Leżałem w trawie, mrówki
jadły mnie żywcem, myślałem...

:57:37
"Co jest z moją mamą"?
:57:39
Od tamtej pory
mam ukształtowane poglądy...

:57:41
na psychopatów,
którymi żywi się kultura masowa.

:57:45
Nie jestem opanowany
jak przystało na policjanta.

:57:48
Słusznie, Jack.
Mogę mówić ci Jack?

:57:56
Mamy tu armię psycholi.
Wciąź gadają o manii...

:57:58
schizofrenii i obsesjach.
:58:02
Mam tego dosyć.
:58:04
To arogancja i bzdury. Widziałem
bardziej chorych od tej pary.

:58:08
- Otwierać.
- Już.

:58:19
Dlaczego ja? O co naprawdę idzie?
:58:21
Czujesz to?
:58:23
Ciszę w powietrzu?
:58:25
Nie chcesz ciszy w więzieniu.
:58:28
Cisza.
:58:30
W porządku, chłopcy?
:58:32
Na co, kurwa, patrzysz?
:58:34
Pytam, na co patrzy?
:58:41
Rzuć to!
:58:43
Spróbuj tego, duży.
:58:45
Skurwysynu!
:58:48
Dawaj tu dupę!
:58:50
Chodź, do diabła.
:58:51
Na Boga! Miesiąc w "F",
potem dajcie go do mnie.

:58:57
Nic ci nie jest?
:58:58
Jezu, mógłbyś być w
Amerykańskich Gladiatorach.


podgląd.
następnego.