Timecop
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:55:34
- Co tu się dzieje?
- Masz szczęście, że wróciłeś.

:55:37
Będą zrywać te tory.
:55:40
- McComb?
- Któżby inny?

:55:42
- Nie wolno mu.
- Żartujesz?

:55:44
Prowadzi w sondażach. Teraz pewnie
kupuje sprinterskie buty dla swojej ekipy.

:55:48
Komisja senacka go słucha.
Chcą być po stronie nowego szefa.

:55:55
Dziwisz się?
To się szykowało od paru miesięcy.

:55:58
Kiedy wylatywałem, nic się nie działo.
:56:01
Jak zniszczą wyrzutnię,
dostaniesz na pamiątkę postument.

:56:04
On zmienił przyszłość.
:56:06
Co ty gadasz?
:56:08
McComb kupuje fotel prezydencki.
:56:11
Żadna nowina. To się już zdarzało.
:56:14
- Facet jest mordercą.
- Nie dziwi mnie to.

:56:16
- Zamordował Agencję.
- Zastrzelił dwie osoby.

:56:18
- Kogo?
- Fielding i gościa nazwiskiem Parker.

:56:24
- Znam ich?
- Fielding była ze mną.

:56:26
- Ty ją wysłałeś.
- Nie lubię ani trochę tego faceta,

:56:29
ale kto mi uwierzy w tę historię
bez dowodów i 50 naocznych świadków?

:56:36
- Jeden wystarczy?
- Ty się nie liczysz.

:56:38
Jest szansa, że jeszcze żyje.
:56:40
- Kto?
- Fielding. Były tam gliny.

:56:43
Muszę się starać o nową posadę rządową.
:56:45
Nie zwiększy to moich szans,
:56:47
jeśli będę próbował przymknąć
przyszłego prezydenta.

:56:50
- Myślisz, że to wymyśliłem?
- Nie wrócisz tam!

:56:53
Jeśli ona żyje, mamy go.
:56:55
Rozumiesz? Mamy gościa.
:56:57
To już koniec. Rozejrzyj się.
Należymy do historii.


podgląd.
następnego.