:20:01
To obrzydliwe!
:20:02
Za nic nie wsadzę ich w kukurydzę!
:20:05
Co? To będzie wspaniałe!
:20:07
W Izraelu walczyłyśmy...
:20:09
na falafele.
Byłyśmy całe w pryszczach.
:20:12
Calutkie!
:20:14
To nie falafele, lecz kukurydza!
:20:18
- Co to, bunt?
- Nie sądzę.
:20:21
Nie będę się tarzać nago
w kukurydzy...
:20:24
wśród pijaków
wtykających mi ziarenka w tyłek.
:20:28
Nie nago. Topless.
:20:30
Wydział Zdrowia nie zgodziłby
się na nago.
:20:33
Nie z żywnością.
:20:34
Zawsze ich lubiłam.
:20:36
Przemyślisz to?
:20:38
- Ani myślę.
- Erin!
:20:40
Proszę!
:20:41
Liczysz się tutaj.
:20:43
Lubią cię, mimo tej głupiej muzyki.
:20:45
Jak się zgodzisz na kukurydzę,
dasz przykład innym.
:20:54
Już wiem!
:20:55
A może zapasy w spaghetti.
:20:58
To klasa.
:20:59
Linguine, rigatoni?
Ale nic z mięsem ani rybami.
:21:03
Orly, gdybym chciała walczyć...
:21:06
wstąpiłabym do związku zapaśników.
:21:11
- Skoro mowa o klasie...
- O co chodzi?
:21:14
To okropne.
:21:16
Poniżają zarówno kobiety
jak i bobry.
:21:19
Wezmę to pod uwagę.
Znikną podstawki i serwetki.
:21:22
Ale neon musi zostać!
:21:28
Dobranoc, kochanie.
:21:39
To dla pani.
:21:42
Są piękne, Jerry. Dziękuję.
:21:44
Mów mi Erin...
:21:45
Nie mogę. Zbyt panią uwielbiam.
:21:48
Uwierz mi.
:21:50
Mnie nie można uwielbiać.
:21:52
Zarabiam na życie.
:21:54
Wielbię pani jaźń.
:21:57
Czułbym to samo gdyby była pani
pielęgniarką lub nauczycielką.
:21:59
Dostała pani mój list?