The Full Monty
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:06:03
Ókoło pół roku.
1:06:11
Poradzę sobie ze stratą solarium.
1:06:14
Samochodu. Telewizora.
1:06:16
Nawet poradzę sobie ze wstydem
przed wszystkimi sąsiadami.

1:06:20
Ale pół roku! Cholerne sześć miesięcy!
1:06:24
l nic mi nie powiedziałeś,
1:06:27
swojej żonie!
1:06:32
Myślałem, że ci się podobają.
1:06:36
Nie, Gerald. Nigdy mi się nie podobały.
1:07:02
Źabrali mi solarium.
Źabrali wszystko w cholerę.

1:07:06
- Źostały ci frytki.
- Dom zabrany.

1:07:09
Źona mnie wywaliła.
1:07:11
l wiesz co?
1:07:12
Właśnie dostałem tamtą pracę.
1:07:15
Gratulacje.
1:07:25
- W porząsiu, dzieciaku?
- Cześć!

1:07:27
- Chcesz trochę pokopać w parku?
- Jasne.

1:07:31
Nathe.
1:07:33
Cześć. Jak leci, złotko?
1:07:35
Nie powinieneś tu być.
1:07:36
- Kto tak twierdzi?
- Może przeczytaj list od prawnika.

1:07:41
ldziemy na basen, tato.
ldziesz z nami?

1:07:47
Nie mogę, dzieciaku.
1:07:48
Nie mam kąpielówek, no nie?
1:07:50
- Możemy po nie iść. Prawda, mamo?
- Nie mogę, kochany.

1:07:54
Czemu?
1:07:57
Po prostu...

podgląd.
następnego.