Antz
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:01:00
Czuję się osaczony.
:01:03
Zawsze powtarzam sobie,
że gdzieś z pewnością jest coś lepszego.

:01:06
Ale może po prostu za dużo myślę.
:01:08
Wszystko sprowadza się do faktu, iż miałem...
:01:11
bardzo niespokojne dzieciństwo.
:01:13
Moja matka nigdy nie miała dla mnie czasu.
:01:17
Gdy jesteś dzieckiem w pięciomilionowej rodzinie...
:01:20
to nikt nie poświęca Ci większej uwagi.
:01:24
I zawsze towarzyszy Ci uczucie "porzucenia".
:01:28
Ojca właściwie nie miałem...
:01:31
ponieważ odszedł gdy byłem zaledwie larwą.
:01:34
A moja praca...
:01:40
z pewnością nie urodziłem się by być robotnikiem.
:01:43
Czuję się do tego fizycznie nieodpowiedni.
:01:45
Nigdy w życiu nie udało mi się podnieść czegoś...
:01:48
co by było dziesięć razy cięższe ode mnie.
:01:51
I jeżeli się nad tym zastanowić...
:01:55
noszenie ziemi nie jest raczej drogą do kariery.
:01:58
I te całe pojęcie "super organizmu".
:02:01
Nie wiem. Staram się,
:02:04
ale nie mogę tego pojąć.
:02:06
Więc co, mam robić wszystko dla kolonii?
:02:10
A co z moimi potrzebami? Co ze mną?
:02:13
Muszę wierzyć, że gdzieś tam
jest miejsce lepsze od tego.

:02:15
Inaczej zwinął bym się w larwalną pozycję i łkał.
:02:20
Cały ten system sprawia,
iż czuję się

:02:23
nieistotny.
:02:26
Wspaniale.
:02:28
Dokonałeś prawdziwego przełomu.
- Naprawdę?

:02:30
Tak Zet, bo ty naprawdę jesteś nieistotnym elementem.
:02:32
Jestem?
:02:36
MRÓWKA Z

podgląd.
następnego.