Antz
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:37:00
Nie jarzysz?
:37:02
Wybrałam cię bo w tej knajpie,
byłeś najbardziej denną mrówą.

:37:05
A miałaś zostać obiektem moich
najbardziej erotycznych fantazji...

:37:09
ale teraz zapomnij...
:37:12
wybij to sobie z głowy...
wolisz tego krwawego żołdaka generała...

:37:16
dla niego romantyczny wieczór to dwa bilety na egzekucję.
:37:20
Rany wybrałaś sobie świetnego męża.
:37:23
Dla twojej wiadomości
:37:25
generał i ja jesteśmy...
:37:28
głęboko... głęboko... zaręczeni.
:37:31
Zejdź tu natychmiast!
:37:35
Wracamy do kolonii żebym mogła...
:37:41
ściąć ci tę twoją głupią makówkę.
:37:43
Monolit.
:37:47
Oczywiście, wspaniale, to kusząca propozycja.
:37:50
Ale zważywszy na inne możliwości wracaj sama.
:37:52
Idę do Insektopii.
:37:54
Przestań! Insektopia?
:37:58
Jesteś większym świrem niż myślałam.
:38:00
Tak się składa że wiem o niej z bardzo wiarygodnego źródła.
:38:04
Może powinienem powiedzieć,
:38:06
że źródło było pijane i bredziło.
:38:09
Ważne że jestem przekonany,
że to miejsce istnieje.

:38:13
Stój! Rozkazuję ci stanąć, robotniku!
:38:17
Mam imię, no nie! Nazywam się Zet!
:38:20
I nie możesz mi tu rozkazywać.
:38:23
Dobra! Świetnie! Nie ma sprawy!
:38:40
Robotniku! Gdzie jesteś.
:38:44
Zet, zaczekaj na mnie!
:38:49
Dość wymówek generale. Chcę odzyskać córkę.
:38:54
Zaczynam wątpić czy temu sprostasz.
:38:56
Nie będziemy szczędzić wysiłków by ją sprowadzić.

podgląd.
następnego.