1:01:03
Tak. Stawia wszystko.
Chan wygrywa.
1:01:10
Mike, tu Petra. Mogę wejść?
1:01:13
Już cię wpuszczam.
1:01:20
Klincz ma jedną, ważną cechę.
Gracz zostaje przy stole,
1:01:24
póki ma żetony.
1:01:29
Jak się masz?
1:01:35
Dawno mnie tu nie było.
Nic się nie zmieniło.
1:01:41
- Napijesz się whisky?
- Nie, dziękuje.
1:01:46
Mistrzostwa w pokerze 1988.
1:01:49
Johnny Chan.
1:01:51
Dostaje z ręki najwyższego
strita.
1:01:55
Wie, że Seidel będzie blefował.
1:01:58
Pieprzony Johnny Chan.
1:02:04
Jakie opanowanie.
Cholerny drań.
1:02:07
Dobrze zna swego przeciwnika,
1:02:10
ale ryzykuje nawet
z takimi kartami.
1:02:13
Panuje nad nim.
1:02:21
Biedny Seidel.
1:02:23
Nawet nie wie,
co go trafiło.
1:02:25
Wiem, jak to jest. Jakby przez
brzuch przejechała lokomotywa.
1:02:30
Jak śmiertelny postrzał.
Chyba nie przyszłaś mówić o tym.
1:02:35
Co jest grane?
1:02:39
- Jutro będzie tydzień.
- Jaki tydzień?
1:02:44
- Najpierw 2000 z Chesterfielda.
- Robal.
1:02:49
To dość dziwne. Wygrał 8 kawałków.
Po co zadłużać się na kolejne 2?
1:02:55
Wygrał 8 od Romana i Maurice`a?
1:02:58
Zaczął, gdy wyszedłeś.