:28:04
Spadłam.
:28:11
Ale Judith... Boże, Judith!
:28:20
Tak mi przykro, Judith!
:28:35
Nie będę ci wmawiał,
że ból złagodnieje.
:28:40
Ale nie zrobiłaś nic złego.
:28:42
To samo mogło spotkać mnie,
Franka, Joeya.
:28:48
Nie ma sensu rozmyślać,
dlaczego tak się dzieje.
:28:54
Znałem chłopaka
z rezerwatu Czarnych Stóp.
:28:58
Pracował tu. Miał 16 lat.
Silny, porządny chłopak.
:29:03
Zaprzyjaźniliśmy się.
:29:05
Pewnego dnia skoczył
do jeziora na główkę
:29:09
prosto na kamień
i skręcił kark.
:29:15
Sparaliżowało go.
:29:18
Po wypadku czasem
go odwiedzałem.
:29:24
Ale nie było go tam.
:29:27
Jego umysł, dusza, zniknęły.
:29:33
Została tylko złość.
:29:37
Zupełnie jakby chłopak,
którego znałem,
:29:40
przeniósł się gdzie indziej.
:29:44
Znam to miejsce.
:29:50
Wiem.
:29:53
Nie znikaj.
:29:55
Rób wszystko, by wytrzymać.
:29:59
Powiem ci jeszcze jedno.