Wild Things
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:20:01
Zaczął mnie głaskać po ramionach.
:20:07
Nie broniłam się.
Jest taki przystojny i miły.

:20:12
Później...
:20:15
...włożył mi ręce pod szorty.
:20:19
Wie pani, z tyłu.
:20:23
Jego palce...
:20:28
- Jego palce...
- Nie spiesz się.

:20:34
Znalazły się we mnie.
Z obu stron, rozumie pani?

:20:40
- Czy miał z tobą stosunek?
- Tak.

:20:46
Krzyczałam, żeby przestał. Tak
mi się przynajmniej wydawało.

:20:53
- Uderzył mnie.
- Stawiałaś opór?

:20:57
- Wykręcił mi ręce do tyłu.
- Co wtedy?

:21:04
Powtarzał,
"Nie broń się."

:21:11
- I nagle przestał.
- To znaczy, wycofał się?

:21:16
- Nie pamiętam.
- Postaraj się, Kelly.

:21:26
Wiem tylko, że później
powiedział:

:21:29
"Nie martw się. Nie szczytowałem."
:21:33
Tego nie zapomnę.
:21:37
Mówił, "Żadna smarkula nie potrafi
doprowadzić mnie do wytrysku."

:21:44
"Żadna smarkula nie potrafi
doprowadzić mnie do wytrysku." Rany!

:21:48
Szkoda. Nie będziemy
mieli dowodu.

:21:54
Może po prostu nic się
nie zdarzyło.


podgląd.
następnego.