:30:00
Sam spadł. To był wypadek.
:30:05
Jak wtedy, gdy chłopak...
:30:07
spadł z mostu zeszłej wiosny?
:30:10
I jak inny powiesił się w celi?
:30:13
Uważaj, Dove.
:30:18
W porządku.
:30:19
Wezmę go, synu. Zawiozę do domu.
:30:23
Ja tego nie zacząłem.
:30:25
Sami prosili się o kłopoty.
:30:28
I znaleźli je.
:30:32
Wiesz, kto to jest?
:30:35
Syn Nehemiaha Jacksona.
:30:38
Mam spokojnie patrzeć...
:30:40
aż miasto wybuchnie jak Selma?
:30:43
Nic z tego! Choćbym miał zamknąć
wszystkich czarnuchów!
:30:48
Tylko ich więcej nie zabijaj
:30:51
Mam dość sprzątania po tobie.
:31:00
Wujek przyjaźnił się
z Nehemiahem Jacksonem.
:31:03
Pracowali w tym samym fachu.
:31:06
Pomagali sobie od czasu do czasu.
:31:08
Siedemnaście lat.
:31:13
Jesienią miał iść do college'u.
:31:16
Nie wiem, co powiedzieć, Nehemiah.
:31:19
Kiedy się urodził...
:31:23
Był taki malutki
:31:26
Malutkie rączki
:31:32
Strasznie lało tamtego dnia.
:31:37
Jak z cebra.
:31:43
Mógłbyś położyć temu koniec.
:31:45
Nie ma dowodu.
:31:47
- Nikt go nie widział.
- Ja widziałem.
:31:52
Nie spadł.
:31:56
Szeryf ściągnął go z płotu.
:31:59
Widziałeś to?