1:26:00
Mogę prosić o autograf?
Dla mojej bratanicy.
1:26:06
Al. Jak...
1:26:09
Burkhartowie mnie podwieźli.
1:26:12
- Jak się czujesz?
- Dobrze.
1:26:15
Jadę się wysikać.
1:26:19
Życz mi szczęścia.
1:26:26
Mamo.
1:26:36
Jak to się stało?
1:26:38
To było okropne.
1:26:39
- Zadzwonił do mnie.
- Kto?
1:26:41
Hank. Powiedział,
że chce ze mną porozmawiać.
1:26:44
Chciał za wszystko przeprosić.
1:26:47
Poszłam do tej okropnej nory,
w której mieszkał i...
1:26:50
zrobiło mi się go żal.
1:26:53
Kochałaś się z nim?
1:26:55
Co?
1:26:56
Lekarz powiedział, że się kochaliście.
1:27:00
- Przed kamerami?
- Tak.
1:27:02
Myślał, że Hank był twoim mężem.
W dosłownym sensie.
1:27:06
- Mój Boże! W telewizji!
- Dlaczego, mamo?
1:27:10
Tak się złożyło.
1:27:12
- Był kiedyś moim mężem.
- Ale teraz Al nim jest.
1:27:15
Myślisz, że było mi łatwo
przez te wszystkie lata?
1:27:18
Al nie może się kochać!
1:27:20
Najwidoczniej Hank też nie.
1:27:23
Podsumujmy całą rzecz.
Matka jest w tym zbyt dobra.
1:27:27
Obaj bracia do chrzanu.
1:27:29
Ojczym nie może tego robić.
Ojciec mógł, ale to go zabiło.
1:27:33
Jak ta rodzina się rozmnożyła?
1:27:35
Jak się znaleźli na tym świecie?
1:27:38
To najgorszy szmatławiec
nadawany w telewizji.
1:27:42
Czyż nie jest zaletą tego programu,
1:27:44
że każdy chowa szkielet w szafie?
1:27:47
Ile szkieletów może chować jedna rodzina?
1:27:49
Myślę, że ludzie mają już dosyć.
1:27:51
Niech telewizja będzie taka jak kiedyś.