Entrapment
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:22:00
- Krwią. Na zdrowie.
- Za maskę.

:22:07
- Zaprowadzę cię do twego pokoju.
- Kogo jeszcze tu przyprowadzasz?

:22:12
Nikogo.
:22:14
- To przykre.
- Dlaczego?

:22:16
Cóż, mieć coś takiego i
z nikim się nie podzielić?

:22:20
Nie muszę się z nikim dzielić. Większość
ludzi kupuje sztukę po to, żeby się chwalić.

:22:24
Ja kolekcjonuję sztukę dla siebie.
:22:26
Twój pokój jest w tę stronę.
:22:33
Zatem dobranoc.
:22:36
- Ale jest jeszcze wcześnie.
- Tak, musimy wcześnie wstać.

:22:39
Ale nie jestem zmęczona!
:22:42
Gdzie ty śpisz?
:22:47
Czemu?
:22:49
Na wypadek jakbym czegoś potrzebowała.
:22:54
- Mogę cię o coś zapytać?
- Jasne.

:22:57
Czy natknęłaś się kiedyś na kogoś,
kogo nie udało ci się omamić lub uwieść?

:23:04
Nie.
:23:07
A co, nieswojo się przy mnie czujesz, Mac?
:23:11
Nie. Nie, wcale nie.
:23:14
W rzeczy samej, myślę że to odpowiedni
moment, żebyśmy... coś przedyskutowali.

:23:21
Cóż, co masz na myśli?
:23:24
Zasady.
:23:26
Och! Dobrze.
:23:28
Żeby było całkowite
zaufanie między złodziejami,

:23:33
nie może być między nimi
osobistego zaangażowania.

:23:39
Praca to praca.
Ty robisz swoją część, a ja robię swoją.

:23:43
Jeśli któreś z nas myśli o czymś innym
niż tylko zadanie do wykonania,

:23:47
albo nas obydwoje złapią,
albo obydwoje zginiemy.

:23:54
Jeszcze raz dobranoc.

podgląd.
następnego.