Jakob the Liar
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:16:01
To tajemnica.
:16:03
Wczoraj spotkało mnie
coś zabawnego.

:16:07
Choć nie tak całkiem.
Może ciebie to nie ubawi

:16:11
- Przez to mam katar.
- Do rzeczy.

:16:14
Rzeczy mają się tak, przyjacielu,
że wczoraj byłem w Kommandantur...

:16:19
- Jesteś kapusiem?
- Oszalałeś?

:16:21
Tylko informatorzy
wychodzą stamtąd żywi

:16:24
Nie kłam. Nie jestem głupi
:16:27
Zabieraj się stąd.
Proszę, zostaw mnie.

:16:30
Ruszaj
:16:31
Ludzie powiedzą,
że Kowalski nie dotrzymał umowy.

:16:36
Zobowiązałeś się mnie golić.
:16:55
Dobra.
:16:56
Ty jeszcze narzekasz?
Masz tępą brzytwę.

:16:59
Siadaj
:17:00
Fryzjer z tępą brzytwą
jest jak ślepy moyl.

:17:03
Nie obrażaj mnie.
Siadaj Zaczynamy.

:17:09
Wystarczy.
:17:12
Dobrze. Starczy!
:17:21
Profesorze!
:17:23
Dziękuję.
:17:38
Przepraszam. Moje uszanowanie.
:17:40
Przeziębiłem się wczoraj
Co mi pan radzi?

:17:44
Zna pan moją kurację:
cygaro i brandy, w Monte Carlo.

:17:48
Pomogę panu, profesorze.
:17:52
- Miał pan dobrą noc?
- Dobrą?

:17:55
Jeśli jeden poród równoważy
trzy samobójstwa, to tak.

:17:59
Wspaniałą, cudowną noc.

podgląd.
następnego.