Stigmata
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:24:00
- Prawnikiem?
- Tak, przez pierwsze minuty był naprawdę dobry...

:24:04
- Cześć.
- Cześć.

:24:08
- Jak się czujesz?
- Dobrze.

:24:13
- Naprawdę dobrze, czy tylko dobrze?
- Dobrze. Jak wygląda mój dzień?

:24:17
- Zaczęłam pierwszego klienta. Masz robotę do siódmej.
- Dzięki.

:24:21
Możesz podejść? Wróćmy do Jen i jej świńskiej opowieści.
:24:28
Więc, był przystojny, rozwiedziony, bez dzieci, ale...
:24:34
nie potrafił wstać od stolika i całymi dniami dzwonił do mamy.
:24:39
Może mieszkał daleko od mamy.
:24:42
Tak, tak mogło być, ale... każdy dzień...
:25:45
Cholera!
:25:47
Stój! Dziecko! Tu jest dziecko!
:25:56
Frankie, co Ty wyprawiasz?

podgląd.
następnego.