:16:01
- Marv Loach. Ja ...
- Co się wydarzyło?
:16:03
Nie mam pojęcia. Bywa, że czasem
zerwie nam się linia.
:16:07
Ale w jaki sposób cała wieża
mogła zostać tak zgnieciona ...
:16:12
Zagadka.
:16:13
Wygląda prawie tak, jak gdyby została
wygryziona. Przez jakieś wielkie monstrum.
:16:18
Przez wielkie monstrum.
:16:21
Co to mogłoby być?
Zbiegły goryl?
:16:22
Z jakiego wydziału
pan jest?
:16:24
Nie jestem upoważniony, do wyjawiania faktów
dotyczących firmy.
:16:28
I wszystkiego co z nią związane.
:16:30
Mówi pan może
o bezpieczeństwie narodowym?
:16:32
Objaśnię to panu.
:16:34
Czasami mają miejsce zdarzenia ...
:16:36
... których w żaden sposób nie da się
logicznie wytłumaczyć.
:16:38
Obywatele chcieliby, aby
rząd znał na nie odpowiedź.
:16:41
Ja jestem tą odpowiedzią.
:16:44
A więc, czy są jacyś swiadkowie?
:16:46
Proszę pójść ze mną.
:16:49
Znaleźliśmy to w tym miejscu.
:16:53
Rząd Stanów Zjednoczonych, he?
:16:55
Wobec tego chodzi tu chyba
o dużą sprawę?
:16:58
Nie, Marv. Duże sprawy
rozgrywają się w dużych miastach.
:17:02
Im szybciej napiszę mój raport,
tym szybciej będę mógł tam wrócić.
:17:07
Wielkie monstrum. No jasne.
:17:11
Najwięjkszą istotą jest tu chyba
królowa balu ...
:17:13
Oh, mój Boże!
:17:20
Proszę tu przyjść, Marv!
Potrzebuję świadka.
:17:22
- Tuż obok .
- Proszę nie ciągnać za koszulę!
:17:24
Ktoś nagryzł mój samochód ...
:17:27
... jakby to była kanapka z szynką!
:17:33
Cóż tutaj dokładnie widzimy, Mr. ManIey?
:17:37
Coś dużego, Marv.
:17:41
Coś dużego.
:17:50
HaIIo!
:17:52
Wychodź!
:17:55
Hej, żelazny potworze!
Mam mały smakołyk dla ciebie!