Virtual Sexuality
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:32:04
Mała alkoholowa rozgrzewka...
:32:06
i nadszedł czas,
by wypuścić pytona.

:32:10
To była kwestia nanosekund.
:32:12
Oblazła mnie jak ospa.
:32:15
Mówię wam,
zasługuje na swoją ksywkę.

:32:20
- Kto chodzi w spodniach?
- Oprócz mnie.

:32:25
Napalił się jak spaniel
na cudzą nogę.

:32:29
Byłem ogierem.
:32:31
Godzina za godziną,
posuwałem ją dalej i dalej...

:32:35
aż na samą krawędź ekstazy!
:32:38
Udaję:
"Czy coś przegapiłam"?

:32:40
Leży jak długi, zapatrzony w błędne
światło swoich żałosnych fantazji.

:32:45
Naprawdę,
więcej zabawy miałam z suszarką.

:32:49
Zaspokojona kobieta niemal świeci.
:32:52
Wygląda jak pijana, nagrzana.
:32:56
Oczy rozświetlone rozkoszą.
:32:58
Zrobiło mi się słabo,
jak po tłustym pasztecie.

:33:05
Sądziłem,
że będzie tu chociaż policja.

:33:08
Ani jednego gliny.
:33:10
- Wejdziesz?
- Zastanawiam się.

:33:12
Zobaczyć matkę będzie dziwnie.
:33:16
- Może jutro wieczorem...
- Jutro nie mogę.

:33:19
Pilnuję dziecka
i Alex przyjdzie na wideo.

:33:22
Co czwartek ogląda wideo.
:33:24
Ktoś u mnie jest!
:33:27
Może matka szuka wskazówek.
:33:29
To raczej Lucy szpera mi
w ciuchach, bo idzie na koncert.

:33:36
No i co?
:33:38
Chyba nie dam rady.
Matka oszaleje.

:33:41
Wyobrażasz sobie?
"Wróciłam. Ogolę się...

:33:44
i zadbam o te 23 cm
kiełbasy w spodniach".

:33:51
23 cm!
:33:54
Niebo w gębie!
:33:56
Sekret to ten sos chili.
:33:59
- Masz go wszędzie.
- Ja sam.


podgląd.
następnego.