1:20:03
Mówiłem. Tu jest jak w pałacu.
1:20:05
Jest już trochę późno.
Chcesz to zrobić teraz?
1:20:08
Drzwi są tutaj. Nie ma odwrotu.
1:20:13
Racja, jak w pałacu.
1:20:16
- A nie mówiłem.
- Świetny pomysł. Tak się cieszę...
1:20:23
- Niezły puls.
1:20:25
Nie patrz tak na mnie.
Jestem chory.
1:20:29
Teraz możesz jeść co chcesz,
ale jak wrócimy do domu
1:20:31
dostaniesz białka jaj
i Lean Cuisines.
1:20:34
- Do zobaczenia Bill.
- Zaraz...
1:20:37
Co znaczy "jak wrócimy do domu"?
1:20:42
Wracam.
1:20:46
Nie udało mi się.
Nie mogłam śpiewać swoich piosenek.
1:20:50
Bałam się.
1:20:57
Wiesz dlaczego mama zrezygnowała?
1:21:01
Tak, mówiła mi. Nie dała rady.
1:21:04
To nie było tak.
1:21:09
Nie bała się.
1:21:12
Twoja mama na scenie...
Była wspaniała.
1:21:18
To czemu zrezygnowała?
1:21:21
Przeze mnie.
1:21:25
Zaraz po tym jak się urodziłaś,
powiedziała, że chce to skończyć,
1:21:29
a ja jej na to pozwoliłem.
1:21:35
Wiedziałem, że była w tym dobra,
ale nigdy jej tego nie wyznałem.
1:21:42
Kochałem ją...
1:21:45
najbardziej na świecie.
1:21:48
I udawałem, że nie miała innego wyboru.
1:21:53
- W porządku, tato.
- Nic nie jest w porządku.
1:21:56
Drugi raz nie popełnię tego błędu.
Nie wrócisz do pracy u Pete'a.