:17:00
Wybacz.
Przyjmiesz przeprosiny?
:17:03
Jesteśmy sąsiadami. Gdy będzie ci
potrzebna szklanka cukru...
:17:06
- Nie będzie.
- Nie będzie.
:17:09
Może zaproszę cię na kolację
w ramach przeprosin?
:17:12
Daj mi swój numer.
Mam już twój adres...
:17:14
więc się nie wymkniesz.
:17:17
Zadzwonię i zaproszę cię
jak należy.
:17:20
Chcesz mój numer?
:17:22
Tak, chcę.
:17:25
Który numer chcesz, George?
:17:29
Podoba mi się, jak to mówisz.
:17:31
A ile masz numerów?
:17:33
Numery aż wyskakują mi z rękawa.
Na przykład dziesięć.
:17:37
- Dziesięć.
- Tak.
:17:38
Tyle miesięcy ma moja córeczka.
:17:42
- Masz córeczkę?
- Tak.
:17:43
Seksownie, co? A teraz sześć.
:17:46
Tyle lat ma druga córka.
Osiem ma syn.
:17:49
Dwa to liczba moich małżeństw
i rozwodów.
:17:52
Szesnaście to dolary
na moim koncie.
:17:54
A 850-3943 to mój numer telefonu.
:17:58
Zgaduję, że zero to tyle,
ile razy zadzwonisz.
:18:03
Pamiętasz stan swojego konta?
:18:06
To mi imponuje.
:18:08
Mylisz się z tym zerem.
:18:18
Długo płacze?
:18:22
Ząbek jej rośnie.
:18:25
Daj jej do ssania mokry ręcznik.
Zadzwonię później.
:18:29
Gdzie Anna?
:18:31
Na lunchu z dziewczynami.
:18:35
Trzeba założyć teczkę.
:18:38
Nieruchomości, pro bono.
:18:41
- Dobrze.
- Wiesz, jak?
:18:43
Owszem. Żaden problem.
:18:49
Jesteś dziewczyną.
:18:52
Słucham?
:18:53
Nie jesteś na lunchu
z dziewczynami? Jesteś dziewczyną.
:18:58
Chyba niewłaściwego typu.